Dawno, dawno temu z mozołem wycinałam okna w zaproszeniach ślubnych. To był początek. Ostatnią moją pracą jest zaczarowany świat schowany w szklanym słoju, na którym usiadły papierowe motyle. Często ludzie pytają, czy aby wycinać misterne, ażurowe wycinanki trzeba być bardzo spokojnym. Nie, właściwie to wycinanie uspokaja. Włączam płytę (najczęściej Agnes Obel) i mogę siedzieć do rana. Jedna z klientek powiedziała, iż rozpakowując pudełka z moimi wycinankami czuje się jak małe dziecko, które dostało prezent. Tak, w pudełkach są kolibry, baletnice, sowy. To moja największa nagroda.

Nasza Pracownia powstała w ub. roku, ale moje prace od lat można było oglądać w różnych miejscach Krakowa, np. w Hotelu pod Różą, gdzie w pokojach na hotelowych gości spoglądają ze ścian czarne postacie – klasyczne silhouetty. Galeria Krakowska (galeria handlowa) od momentu swego powstania była miejscem wielu wspaniałych wystaw, których częścią były moje wycinanki w dużych formatach np. papierowa Alhambra, dwumetrowe drzewa. Zajmujemy się wycinaniem z papieru i innych materiałów. Wycinamy wszystko ręcznie, niechętnie słuchając sugestii, że może czas kupić ploter. Papier w naszych aranżacjach jest dominujący, pojawia się w kompozycjach kwiatowych, bywa nawet dekoracją tortu weselnego. Tworzymy najchętniej na indywidualne zamówienia. Wtedy możemy dopasować projekty do marzeń i osobowości klienta, wspólnie wyczarowując niepowtarzalne zaproszenia ślubne, aranżacje kościołów i sal weselnych, dekoracje restauracji, hoteli, oprawy koncertów, konferencji.

Mamy w swojej ofercie wycinanki będące oryginalnym prezentem jak i elementem dekoracji. Zajmujemy się także florystyką, tworząc przemyślane kompozycje kwiatowe i bukiety. Przemyślane, a zarazem zaskakujące. Tak, gdy podczas ostatnich mrozów anemony nie przeżyły podróży  z giełdy, zastąpiły je papierowe rozetki.

Autorka – Bogna Trętko z Naszej Pracowni.

Fotografie: www.naszapracownia.com